Potwór z Wisły

Nudząc się dzisiaj niemiłosiernie postanowiłam coś narysować. Na początku myślałam, czy by nie zrobić jakiegoś portretu, ale stwierdziłam, że zabiorę się za coś mniej pracochłonnego. Znalazłam sobie więc zdjęcie, na którym mogłabym coś narysować. Najpierw pomyślałam, że dorysuję na nim gigantycznego kota manewrującego między tymi dźwigami, ale jakoś ten pomysł rozmył się na rzecz zielonego jaszczura brodzącego w rzecze - coś w rodzaju potwora z Loch Ness.


Komentarze