Podsumowanie

Eh, dawno mnie nie było, warto może trochę odkurzyć tego bloga.

Z racji tego, że dzisiaj ostatni dzień roku 2018, wstawiam takie podsumowanie, czyli kilka prac z zajęć, które przygotowują do egzaminu, jaki trzeba zdać, żeby dostać się do klasy plastycznej w liceum. Z tego co dotychczas zdążyłam się zorientować, egzamin trwa 3 godziny (czyli właśnie tyle, ile trwają zajęcia) i w tym czasie trzeba zrobić 2 prace: jedną malarską i jedną rysunkową. Martwe natury. Hm... Jak ja to zrobię?! Przecież ja w tak krótkim czasie nie jestem w stanie skończyć jednego takiego malunku... No, ale jakoś muszę dać radę!

Ale wracając do prac, oto one:

Jako pierwsze rzucam szkice postaci. Zadanie polegało na tym, żeby że każda z nas miała pozować przez 15 min. i reszta ją rysowała. Trzeba było skupić się na samej sylwetce człowieka i na cieniach. Moim zdaniem, bardzo fajne ćwiczenie.




Dopiero potem zauważyłam, że w tej pracy jest coś nie tak z nogami... Widzicie to? (Chodzi o stosunek długości). Hm, dziwne, jakoś w tamtym momencie, gdy rysowałam, naprawdę je tak widziałam - zgięta noga kończyła się w tej samej linii co wyprostowana... Nie wiem, może po prostu sprawa perspektywy.



Ale teraz inna praca - martwa natura z gitarą. Taka trochę hiszpańska. To pierwsze, to szkic. Tym mianem określamy na zajęciach niewielką pracę (taka połówka A4, czy coś w tym mniej więcej rozmiarze - w każdym razie małe), na której szybko planujemy kompozycję i barwy. Jeżeli zamierzamy robić dużą pracę farbami, to szkic też nimi wykonujemy; jeżeli ołówkiem węglem, czy jeszcze czym innym - tak samo - szkic robimy tą samą techniką. 





Komentarze